Ministerstwo Finansów przedstawiło dane o zadłużeniu skarbu państwa na koniec ubiegłego roku. Zadłużenie państwa urosło o 94 mld zł. W takim tempie zadłużenie nie rosło nawet w czasie ostatniego kryzysu finansowego z lat 2010-2011. Posłowie Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska, Katarzyna Lubnauer i Mirosław Suchoń ocenili, że PiS swoimi działaniami potęguje chaos w gospodarce.
– Dług rośnie szybciej niż założono w planach rządu, to oznacza też, że szybciej zbliżamy się do planu ostrożnościowego. Jeśli przekroczymy zadłużenie 55% w stosunku do PKB, oznaczać to będzie duże restrykcje m.in. takie, że Polska nie będzie mogła uchwalić budżetu zawierającego deficyt. Co na dziś oznacza ograniczenie wydatków rządu o około 60 mld zł. A 60 mld zł to na przykład koszt programu 500 plus, realizowanego w Polsce przez trzy lata. – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że wzrost długu publicznego wynika z osłabienia złotego. Słaby złoty to też wyższy zysk z NBP, więc takie tłumaczenie ze strony MF jest niepoważne. Każdy rząd musi zabezpieczyć środki równie na ryzyko walutowe jeśli zadłuża kraj w walutach obcych.
Poseł Mirosław Suchoń podkreślił, że PiS swoimi działaniami potęguje chaos w gospodarce a kolejną jego odsłoną jest awaria w systemie tachografów. – Z jej powodu przedsiębiorstwa transportowe nie mogą prowadzić działalności, ponieważ kierowcy nie mogą rozliczać swojego czasu pracy. Odpowiedzialna za to PWPW podlega ministrowi Błaszczakowi, więc to kolejny przykład jego niekompetencji. – ocenił poseł i dodał, że minister Błaszczak powinien podać się do dymisji. Nowoczesna oczekuje od PiS stanowczych decyzji w tej sprawie.
Rząd PiS najpierw wydał wszystkie pieniądze a teraz nie wie, jak ma rządzić. W gospodarce i finansach publicznych panuje chaos a PiS nie może nad tym zapanować.
– Przez cały zeszły rok wicepremier Morawiecki zapewniał, że wzrasta ściągalność VAT. Niestety było to nic innego jak tylko drukowanie wyników. Teraz mamy sytuację, w której zagrożone są wydatki państwa przez to, że PiS nie kontroluje swoich wydatków. – podsumowała posłanka Katarzyna Lubnauer.