Dokładnie rok temu w ramach wspólnego śledztwa Onetu, Wyborczej i Radia ZET pokazano, na jaką skalę PiS obsadza spółki skarbu państwa. Dziś, na przykładzie poznańskiej ENEI wiemy, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Zidentyfikowaliśmy aż 37 osób zatrudnionych na stanowiskach zarządczych i nadzorczych w spółce, których łączne wynagrodzenia w roku 2021 wyniosły 12,7 mln zł.
Na początku września wielkopolskie samorządy otrzymały od ENEA „oferty” z podwyżkami cen prądu sięgającymi 500%. Dla wszystkich oznacza to ogromne ubytki w budżetach gminnych, sięgające w przypadku Poznania ponad 400 mln zł, a w przypadku mniejszych gmin – 5-7 mln zł. Oznacza to nie tylko konieczność wprowadzania dodatkowych oszczędności (wyłączanie oświetlenia, ograniczanie godzina pracy instytucji na terenie gminy, niższe wydatki na działania bieżące), ale również zahamowanie rozwoju inwestycji. Samorządów nie będzie stać na nowe drogi, chodniki, ścieżki rowerowe itp.
– W obliczu nadchodzącego kryzysu, rosnących cen i realnego zagrożenia obniżenia poziomu życia dla milionów Polaków, działacze PiS w spółce ENEA mają się dobrze – mówi Adam Szłapka, przewodniczący Nowoczesnej. – Sprawdziliśmy najważniejsze stanowiska pod katem ich powiązań z obozem rządzącym. O ile śledztwo z października 2021 wykazało, że takich osób jest 17, o tyle nasza analiza wykazała, że mamy do czynienia z co najmniej 37 osobami pełniącymi funkcje prezesów, członków zarządu czy rad nadzorczych.
Łączne wynagrodzenie tych osób w 2021 roku kosztowało podatników 12,7 mln zł. W niektórych przypadkach nie udało się ustalić wysokości wynagrodzenia (dane nie były ujawnianie lub pojawią się w kolejnych oświadczeniach majątkowych).
– Ta kwota (12,7 mln zł) dla działaczy PiS w spółce ENEA wydaje się i tak mocno zaniżona z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli przyjmiemy, że każdy nominant na stanowisko zarządcze i nadzorcze musiał legitymować się powiązaniem z PiS, wysokość tych uposażeń wynosi już ponad 26 mln zł! – wyjaśnia poseł Szłapka i dodaje – Na dzisiaj nie mamy też wiedzy o stanowiskach kierowniczych, bo one nie są nigdzie ujawniane. Należy jednak domniemywać, że PiS w swojej spółce nie przepuścił nawet sprzątaczce. A wiemy z prawdziwych maili Dworczyka, że to właśnie legitymacja partyjna jest dla działaczy PiS przepustką do dalszej kariery.
– Podwyżki, które zafundowała nam ENEA mogą być nie od udźwignięcia nie tylko przez duże samorządy, takie jak Poznań, ale przede wszystkim przez małe gminy, jak Tarnowo Podgórne, Czerwonak, Suchy Las – wyjaśnia poznański radny Wojciech Chudy (.Nowoczesna) – Rządzący przerzucają się wzajemnie odpowiedzialnością, Morawiecki zwala na Sasina, Sasin na Morawieckiego, by na końcu uznać, że za wszystko odpowiadają samorządy i to one mają rozwiązywać problemy stworzone przez rządzących.
Powyższe tabele pokazują łączne i średnie wynagrodzenia w spółce matce (ENEA SA) oraz spółkach zależnych dla zarządów i rad nadzorczych.
– Kiedy PiS mówi, że nie odpowiada za wzrost cen energii w Polsce, to kłamie. ENEA to tylko jedna z setek spółek, które mają wpływ na ceny i jakość życia Polaków. Jest ona przeżarta działaczami PiS, którzy zarabiają ogromne pieniądze i nie muszą się martwić o to, czy zimą w domu będzie ciepło czy nie. Jako Koalicja Obywatelska zaproponowaliśmy projekt ustawy o zamrożeniu cen energii zarówno dla konsumentów jak i dla instytucji publicznych, takich jak samorządy. Uważam, że spółki mogą też ograniczyć marże, które są obecnie niemoralne. Przede wszystkim trzeba jednak myśleć długoterminowo. Trzeba uwolnić odnawialne źródła energii i zacząć sensownie dywersyfikować źródła energii w przyszłości. Programy rządowe powinny skupić się na działaniach pro-oszczędnościowych, żebyśmy tej energii tracili jak najmniej. Ostatnią rzeczą, którą powinni robić rządzący, to zarabiać na konsumentach i samorządach, a samemu wypłacać sobie tak wysokie uposażenia – podsumowuje poznański poseł Adam Szłapka.
