PiS chce nałożyć na przedsiębiorców codzienny obowiązek przesyłania wyciągów bankowych rzekomo po to, by mieć kontrolę nad wyłudzeniami. Według Nowoczesnej ma to służyć inwigilacji przedsiębiorców, a pomysł jest kompletną bzdurą. PiS po raz kolejny traktuje każdego przedsiębiorcę jak potencjalnego przestępcę i na to nie ma zgody – mówili w Sejmie posłowie Nowoczesnej.
– PiS ma wystarczająco dużo danych, gdyby rzeczywiście chciało łapać przestępców – uważa posłanka Paulina Hennig-Kloska. – Przedsiębiorcy każdego miesiąca przesyłają do ministerstwa jednolity plik kontrolny. Według posłanki, problem w tym, że ministerstwo finansów jeszcze tych danych nie nauczyło się wykorzystywać, nie ma systemu który by te dane analizował.
Zdaniem posłów Nowoczesnej nie ma sensu, by przedsiębiorcy mieli przekazywać kolejne dane, które ministerstwo nie będzie w stanie analizować. Nakładając na przedsiębiorców coraz więcej obowiązków PiS dąży do tego, by przedsiębiorcy nie mieli czasu na prowadzenie swojego biznesu. Ponadto według Hennig-Kloski przekazywanie takiej ilości bieżących danych grozi wyciekami o kontrahentach i transakcjach, łamaniem tajemnicy handlowej.
Zdaniem posła Piotra Misiło PiS wprowadza nowe zadania dla urzędów podatkowych, gdyż chce dać prace nowym Misiewiczom. – Jeśli mamy iść tym sposobem myślenia, to niebawem zostanie wprowadzony przepis, że ktoś z biura politycznego PiS będzie autoryzował przelewy dokonywane przez przedsiębiorców – ironizował w sejmie podczas konferencji Piotr Misiło.