– Minister Błaszczak twierdzi, że Policja była w Radomiu na manifestacji KOD. Co Pan plecie panie ministrze? Chce pan powiedzieć, że Policja była na miejscu i nie reagowała na bicie człowieka? Gdzie była ta Policja? Uczestnicy zgromadzenia twierdzą, że jej wcale nie było! – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń. Nowoczesna złożyła do marszałka Sejmu wniosek o uzupełnienie porządku obrad kolejnego posiedzenia Sejmu o informację rządu na temat bójki w czasie demonstracji KOD w Radomiu.
– To co się stało w weekend w Radomiu wzbudza nasze oburzenie. Zarówno bezpardonowy atak chuliganów o charakterze nacjonalistyczno-faszystowskim na demonstrantów z KOD jak i brak jakiekolwiek reakcji służb mundurowych na ten atak. – powiedziała szefowa klubu poselskiego Nowoczesnej Katarzyna Lubnnauer. Posłanka przypomniała, że miesięcznic smoleńskich w warszawie chroni 1800 policjantów, a w Radomiu zabrakło jednego, który mógłby uchronić człowieka przed skopaniem. – Nowoczesna składa wniosek o uzupełnienie porządku obrad kolejnego posiedzenia Sejmu o informację ministra Błaszczaka na temat sytuacji, która miała miejsce w Radomiu. – poinformowała Lubnauer i przywołała niedawną sytuację, gdy radomscy radni PiS wnioskowali o uchwałę, w której Radom nie życzy sobie uchodźców. Po to by nie mieć taki sytuacji jak w Berlinie, Brukseli czy Paryżu. – To co się stało w Radomiu w sobotę bardzo przypomina Berlin z 1938 roku. W Polsce tworzona i podsycana histeria antyuchodźcza. Jednocześnie nie robi się nic w przypadku ataków o charakterze nacjonalistycznym, ksenofobicznym lub ataków będących seansami nienawiści wobec innych obywateli. – oświadczyła Katarzyna Lubnauer.
– Ograny państwa nie mogą dopuszczać do takich zdarzeń jak w Radomiu. – dodał poseł Mirosław Suchoń i dodał, że nie można dzielić obywateli na grupy lepsze i gorsze. W związku z tym Nowoczesna kieruje szereg wniosków i zapytań. – Pytamy pyta prezydenta Radomia, pana Radosława Witkowskiego – byłego posła – gdzie była i dlaczego podczas tego bandyckiego ataku nie interweniowała Straż Miejska? Czy to prawda, że – jak wynika z relacji uczestników manifestacji – Straż uciekła z miejsca wydarzeń? Panie ministrze Błaszczak, twierdzi pan, że Policja była na miejscu zdarzenia. Co Pan plecie? Chce pan powiedzieć, że Policja, która była na miejscu nie reagowała na bicie człowieka? Gdzie była ta Policja? Bo uczestnicy zgromadzenia twierdzą, że jej wcale nie było. Dlaczego Policja podjęła decyzję o tym, żeby nie chronić manifestacji KOD? Panie ministrze Błaszczak, czy obywatele mają tworzyć swoją własną policję, która będzie ich bronić przed bandyckimi napadami, bo policja chroni wyłącznie partyjne miesięcznice PiS? – pytał poseł Suchoń i zapowiedział, że Nowoczesna wniosek do prokuratury w sprawie zakłócenia zgromadzenia publicznego oraz pobicia jego uczestników przez bojówkę Młodzieży Wszechpolskiej i ONR