PIS przeprowadza kolejny zamach na uprawnienia samorządów. Kolejnymi decyzjami partia rządząca odbiera samorządowi kompetencje i środki finansowe.
W ostatnich dniach opinia publiczna jest zajmowana informacjami o zmianach w ordynacji wyborczej i o pomyśle wprowadzenia kadencyjność dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. O tym, czy tak będzie, przekonamy się niedługo. W tym samym czasie rząd w trybie ekspresowym przystąpił do demontażu samorządów. – Podejrzewamy, że wprowadzona przez posła Kaczyńskiego propozycja dyskusji nad ordynacją wyborczą w rzeczywistości ma na celu przykrycie innych działań mających na celu odbieranie kompetencji i środków finansowych samorządom – mówił na konferencji prasowej poseł Marek Sowa.
Proces centralizacji władzy przebiega m.in. poprzez: podporządkowanie administracji rządowej urzędów pracy (kilka dni temu taki pomysł przedstawił wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Stanisław Szwed); na styczniowym posiedzeniu Sejmu pojawił się projekt ustawy odbierającej samorządom wpływ na Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej; a minister sortu i turystyki zabrał regionom fundusze na rozwój lokalnej bazy sportowej.
– Zmiany, które PiS wprowadza w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mają na celu ograniczenie wpływu samorządu lokalnego i organizacji ekologicznych na sposób realizacji lokalnych inwestycji ekologicznych – twierdzi poseł Ewa Lieder. Według niej chodzi o takie konstruowanie składu Rady Nadzorczej WFOŚiGW, aby większość w Radzie stanowiły osoby wskazane przez administrację rządową. To ewidentna centralizacja władzy, dodajmy: w tym przypadku niezgodna z Konstytucją RP.